Słodkie bułeczki pochodzące z wyspy, bardzo znane w Irlandii dostępne nawet na stacjach benzynowych. Tak naprawdę możesz do niech dodać wszystko co chcesz, miód, dżem a do ciasta można wsypać suszone owoce ( rodzynki, żurawiny itp.). Są naprawdę szybkie i smaczne. Idealnie pasują na śniadanie, ale też jako deser do kawy. Na wyspach zazwyczaj jedzą to w czasie tea time. Smakują idealnie nawet ze zwykłym masłem.
Składniki:
(12 bułeczek)
- 400 g mąki pszennej
- 3 łyżeczki proszku do pieczenia
- 100 g masła, zimnego
- pół łyżeczki soli
- 50 g cukru
- 100 g rodzynków
- 2 jajka rozbite z taką ilością mleka, by osiągnąć 250 ml płynu.
- Masło podziel na mniejsze kawałki i zmiksują z mąką, proszkiem do pieczenia, solą, cukrem. Na koniec dodaj rodzynki. Jajka rozbić i dodać do nich mleko tak żeby było 250 ml płynu dodać do ciasta, zostawić odrobinę do posmarowania wierzchu ciasta.
- Szybko wyrobić ciasto rękoma (jeśli zbyt mocno się klei - można dosypać odrobinę mąki). Rozwałkować grubo - na około 1,5 cm. Wycinać krążki szklanką.
- Ułożyć na blasze wysmarowanej masłem i posmarować z wierzchu pozostałym mlekiem.
- Piec około 10 - 15 minut w temperaturze 220ºC. Przełożyć na kratkę.
- Idealnie smakują jeszcze ciepłe z dżemem.
Korzystałam z tego przepisu
SMACZNEGO !!
Bardzo takie lubię :)
OdpowiedzUsuń